Relacja tekstowa
Dwie wyżej wymienione drużyny nadal muszą dać się poznać ligowej publiczności. Ta kwestia stanowi atut w meczach z rywalami, którzy nie bardzo wiedzą, czego mogą się spodziewać. Przez cały mecz poznaliśmy ich grę z różnych stron ale forma strzelecka nadal zostaje niewiadomą. Z niecierpliwością czekaliśmy na każdy celny strzał na bramkę i nawet próba już była traktowana jako połowiczny sukces. Prowadzenie objęte przez BNP Paribas nie ośmieliło ich do podwyższania wyniku ale też nie rozjuszyło rywali by jak najszybciej odrobić straty. Pod koniec pierwszych 20 minut BNP Paribas podwyższylło na 2-0, co trochę zamazało obraz jaki widzieli wszyscy wokół. W drugiej połowie niewiele się zmieniło i skutecznie bronili się zawodnicy BNP Paribas nie pozostawiając za dużo pola rywalom. Bezskutecznie ekipa Turbo-tec starała się odwrócić los rywalizacji, wiedząc że zbliża się widmo drugiej porażki. Tak też się stało a BNP Paribas z 4 punktami wyrasta na ekipę, której trzeba się obawiać.
