Relacja tekstowa
Obie drużyny łączył fakt, że w obecnym sezonie są beniaminkami drugiego poziomu rozgrywkowego, a awans wywalczyły z trzecich miejsc swoich grup 3 Ligi, wywalczając wiosną brązowe medale. Ponadto, już w obecnych rozgrywkach, zdobyły do tej pory po trzy i sąsiadowały ze sobą w tabeli. Nie może dziwić zatem, że spotkanie było wyrównane i zakończyło się minimalnym zwycięstwem jednej ze stron, choć przebieg meczu był dość niecodzienny. Nieco ponad kwadrans gry wystarczył by Habasit prowadził już 3:0 i konia z rzędem temu, kto przewidział w tym momencie końcowe rozstrzygnięcie. W zwrot sytuacji wierzyli sami zawodnicy RAControls i jeszcze w pierwszej połowie zdobyli niezwykle ważnego gola, który dał im nadzieję, że losy spotkania można odwrócić. Wiarę podsyciła dodatkowo szybko strzelona po przerwie bramka kontaktowa i faktycznie, nim upłynęło pół godziny gry, wynik był już remisowy. W ostatnich 10 minutach meczu jedni i drudzy mogli zadać decydujący cios, obaj bramkarze ratowali swoje zespoły, ale ostatecznie zwycięską bramkę zdobył RAControls. Wygranych trzeba pochwalić za charakter, wiarę w odwrócenie losów meczu i wolę walki, ale również Habasit, walczący do końca o pełną pulę, zasłużył na ciepłe słowa. Zwycięzca mógł być jednak tylko jeden.
