Relacja tekstowa
OSOZ przyzwyczaił w przeszłości, że w jego meczach nie pada wiele goli i podobnie było na inaugurację nowego sezonu. Pierwszym jesiennym rywalem powracającego na drugoligowy front zespołu był Novichem. Oba gole, które zadecydowały o końcowym rozstrzygnięciu padły jeszcze przed przerwą i były autorstwa tego samego gracza – debiutanta Jakuba Hepo. Najpierw ten zawodnik, w 13 minucie spotkania wykorzystał dobre zagranie z rzutu rożnego,a następnie z zimną krwią wykończył sytuację tuż przed końcem pierwszej części gry, zdobywając klasycznego gola “do szatni”. Wyróżniającymi się postaciami na boisku byli obaj bramkarze, którzy popisali się kilkoma świetnymi interwencjami, ale tylko Jarosław Bok zachował czyste konto, przyczyniając się do tryumfu swojej drużyny. Mimo dobrych okazji z obu stron po przerwie, wynik z pierwszej połowy nie zmienił się. OSOZ zalicza zatem udany powrót do drugiej ligi, z kolei Novichem na pierwsze punkty i bramki w nowym sezonie musi poczekać co najmniej do kolejnego spotkania.
