Relacja tekstowa
Stracie pomiędzy dwoma liderami 3 Ligi B zapowiadało się niezwykle ciekawie i szlagier faktycznie nie zawiódł oczekiwań, a dwie niepokonane wcześniej drużyny stworzyły bardzo emocjonujące widowisko, które trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Oba zespoły przystępowały do tego meczu w dobrych humorach po poniedziałkowych wygranych, a zwłaszcza w obozie VGL Group morale musiało być wysokie, bowiem ekipa ta trzy dni wcześniej pewnie ograła mocne SuperAuto24. Już początek czwartkowego pojedynku pokazał, że tym razem poprzeczka zawieszona będzie wyżej, bowiem to OSOZ wyszedł na prowadzenie w czwartej minucie gry. Bardziej doświadczona z drużyn dołożyła kolejne trafienie po upływie 15 minut, kiedy to Tomasz Przybyła wykorzystał rzut karny, choć bramkarz rywali był bardzo bliski obrony tego strzału. Na bardzo wysokim poziomie stała druga połowa spotkania, a oba zespoły grały cios za cios. VGL Group najpierw zdobył kontaktowego gola, na którego przeciwnicy szybko odpowiedzieli, ale w kolejnych minutach to wiosenny debiutant strzelił trzy bramki z rzędu i po raz pierwszy w tym meczu wyszedł na prowadzenie. To jednak nie był koniec emocji w tym spotkaniu. OSOZ zdołał doprowadzić do remisu, a w samej końcówce jedni i drudzy zadali jeszcze po jednym ciosie. Gdy VGL Group odzyskał prowadzanie wydawało się, że sięgnie po komplet punktów, ale rywale w ostatniej akcji meczu zdołali uratować remis. Szlagier 3 Ligi B zakończył się zatem podziałem punktów, który nie krzywdzi żadnej z drużyn i pozwala jednym i drugim zachować status niepokonanej, a z takiego wyniku zapewne najbardziej cieszy się grupa pościgowa za liderami.
