Relacja tekstowa
KPMG po ostatnim zwycięstwie zamierzało ustrzelić kolejną drużynę z czołówki tabeli. Początek spotkania z Rockwell Automation był niezwykle wyrównany, obie ekipy tworzyły raz po raz sytuacje pod bramką przeciwnika, jednak na tablicy przez dłuższy czas utrzymywał się bezbramkowy rezultat. W 9 minucie do siatki trafił Adam Mania, jednak chwilę po nim Jakub Gawełczyk wyrównał stan rywalizacji. Z czasem przewagę zyskał outsider 2 ligi, jednak wszystkie klarowne sytuacje kończyły się na dobrze dysponowanym tego dnia golkiperze Żółto-czarnych, bądź po niecelnym strzale. Po ciekawych 20 minutach mieliśmy remis. Od początku drugiej połowy oglądaliśmy piłkarskie szachy, żadna ze stron nie rzuciła się na przeciwnika. Obraz gry zmienił się w momencie trafienia przez Adama Manię bramki na 2:1, a gol ten zmusił KPMG do ofensywy. Inteligentna gra Żółto-czarnych pozwoliła im cofnąć się i kontrować przeciwnika, co okazało się genialnym ruchem. Do końca meczu zdołali trafić czterokrotnie, nie tracąc żadnej bramki, dzięki czemu zwyciężyli 6:1. Wynik nie do końca odzwierciedla przebieg meczu, lecz zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Bohaterem spotkania został Adam Mania, zdobywca wszystkich goli dla swojej drużyny.
