Relacja tekstowa
Faworytem spotkania pomiędzy zespołami STATSCORE a Rockwell Automation, byli gracze rozstawieni w tym meczu w roli gości. Rockwell rozgrywa bardzo dobry sezon wiosenny w Sportowej Lidze Firm, wygrywając jak dotąd 7 ligowych konfrontacji. W nieco gorszej sytuacji znajduje się natomiast ekipa STATSCORE, która gra w kratkę, jak dotąd odnosząc zwycięstwa w 4 starciach. Mecz rozpoczął się od dominacji zespołu ubranego w żółte stroje. Goście od pierwszych minut spotkania narzucili przeciwnikom swój styl gry, co skutkowało szybko strzeloną pierwszą bramką przez Adam Manię, już po dwóch minutach gry. Po błyskawicznie zdobytym prowadzeniu zawodnicy Rockwell nadal atakowali swojego przeciwnika, co w rezultacie pozwoliło im w 8 minucie wygrywać już różnicą 3 trafień. Dopiero po upływie pierwszych 10 minut gospodarze zdołali odpowiedzieć swoim przeciwnikom. Gola kontaktowego na 1:3 zdobył Krystian Mazurek w 11 minucie rywalizacji. Jednak przed przerwą to goście zdołali jeszcze raz trafić do siatki rywali, odbudowując przewagę 3 trafień. W drugiej części gry role na boisku zaczęły się odwracać. STATSCORE coraz częściej zaczął dochodzić do groźnych sytuacji strzeleckich, przejmując kontrolę nad spotkaniem. W 26 minucie gospodarze zdobyli drugiego gola, po samobójczym trafieniu piłkarza przeciwników, który dał im jeszcze więcej pewności siebie. Gracze STATSCORE ponownie trafili do siatki rywali w 29 i 36 minucie doprowadzając do remisu 4:4. Takim też rezultatem zakończyło się to spotkanie, które w końcowym rozrachunku nie poprawiło sytuacji w tabeli żadnej z ekip.
