Relacja tekstowa
Gracze LMS wracali do gry po trzech tygodniach przerwy i można było się zastanawiać, jaki wpływ będzie miała ta pauza na ich formę. Grupa Zarmen przystępowała z kolei do tego spotkania pokrzepiona ostatnim zwycięstwem, które pozwoliło jej przełamać długą serię porażek. Od pierwszych minut zaatakowali głodni gry zawodnicy LMS, którzy po 10 minutach prowadzili 2:0. Najpierw bramkarza rywali pokonał Tomasz Jaromin, a następnie Andrzej Les. Ten ostatni gracz dołożył jeszcze gola do szatni, który pozwolił jego zespołowi schodzić na przerwę z przewagą trzech bramek. W drugiej połowie do głosu zaczęli dochodzić rywale, a efektem takiego obrazu gry był gol strzelony 5 minut po wznowieniu gry. Wydawało się, że Grupa Zarmen ma jeszcze wystarczająco dużo czasu, by spróbować powalczyć o chociażby punkt, jednak szybka odpowiedź LMS w postaci czwartej bramki podcięła skrzydła spadkowiczowi. Co prawda zdołał on jeszcze w samej końcówce zmniejszyć rozmiary porażki, ale ten gol padł zbyt późno, żeby przeprowadzić jeszcze udaną pogoń i odwrócić losy meczu. LMS wygrywa zatem trzeci mecz w sezonie i śmiało może patrzeć w kierunku podium.
