Relacja tekstowa
Obie drużyny dzieliły przed tym meczem tylko trzy punkty, ale patrząc na formę jednych i drugich, faworytem tej potyczki wydawał się być BD Inwestor 2. Zespół ten przegrał wiosną jedynie z czołową trójką, a w pozostałych meczach był górą. Capgemini świetnie weszło w sezon, jednak po dobrym początku przyszły trzy porażki, które zepchnęły go do drugiej połowy tabeli. Od pierwszej minuty to gracze w pomarańczowych koszulkach byli stroną przeważającą i wyszli na prowadzenie po 5 minutach gry. W późniejszych fragmentach meczu nie udawało się powiększyć przewagi, a chwila nieuwagi sprawiła, że rywale doprowadzili do wyrównania w końcówce pierwszej części gry. BD Inwestor 2 mógł rzutem na taśmę odzyskać prowadzenie jeszcze przed przerwą, jednak do szczęścia zabrakło kilku centymetrów, gdy piłka trafiła w poprzeczkę bramki Capgemini. To co nie udało się w pierwszej połowie, powiodło się w drugiej odsłonie spotkania. BD Inwestor 2 za sprawą Bartosza Swatowskiego i Mariusza Kiciaka zdobył dwie bramki, ale mimo to nie uniknął nerwowej końcówki. Capgemini najpierw zmarnowało stuprocentową okazję, by chwilę później strzelić kontaktowego gola. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego zespół ten mógł doprowadzić do remisu, ale bramkarz rywali na spółkę z Mariuszem Kiciakem, który wybił piłkę z linii bramkowej, uchronili swoją drużynę przed stratą bramki i punktów. BD Inwestor 2 rozegrał w tym sezonie dotychczas osiem meczów,z których dokładnie połowa kończyła się minimalnymi zwycięstwami którejś ze stron, zatem po raz kolejny potwierdziła się teza, że spotkania z udziałem tej ekipy są bardzo emocjonujące.
