Relacja tekstowa
Zdecydowanym faworytem rywalizacji pomiędzy DPL a Saint Gobain byli gracze rozstawieni w tym meczu w roli gości. Piłkarze na co dzień występujący w niebieskich strojach, są liderem Ekstraklasy z kompletem zwycięstw na swoim koncie. W zupełnie odmiennym położeniu znajdują się natomiast gracze gospodarzy, którzy do tej pory zdołali wygrać tylko jedno swoje spotkanie. Mecz rozpoczął się od zdecydowanie lepszej gry gości, którzy w szybki sposób starali się operować piłką w środkowej strefie boiska, zmuszając rywali do biegania. Pierwsza bramka padła już w 4 minucie, a gola zdobył zawodnik Saint Gobain – Radomir Kowalski. Trzy minuty później niebiescy prowadzili już 2:0, a na listę strzelców wpisał się Wojciech Urgacz. Goście kontrolowali przebieg pierwszej części spotkania, na bardzo niewiele pozwalając swoim rywalom. Przed przerwą Saint Gobain zdobyło jeszcze jedną bramkę, dającą przy zmianie stron rezultat 0:3. W drugą połowę lepiej natomiast weszli gracze DPL, którzy już w 23 minucie zdobyli gola kontaktowego, a jego autorem był Adam Macioł. Jednak z upływem czasu drugiej części gry, to goście ponownie przejęli inicjatywę, zdobywając kolejne bramki. Gole zdobyte seryjnie w 28, 29 i 30 minucie spotkania ostatecznie przesądziły o tym, która drużyna wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Ostatecznie DPL uległ Saint Gobain 2:7, ponosząc swoją 3 porażkę w sezonie wiosennym. Natomiast dla gości to zwycięstwo oznacza utrzymanie pierwszej pozycji w tabeli Ekstraklasy, co przy równie dobrej postawie zawodników Lokalu Nieruchomości, już teraz zwiastuje ciekawą walkę pomiędzy tymi zespołami.
