Relacja tekstowa
Freshmed, który przed tym meczem miał piękną passę czterech zwycięstw, był głodny kolejnego triumfu. W siódmej minucie Przemysław Choroś wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Jednak już chwilę później NC+ nadrobiło tę stratę z nawiązką. To tylko podrażniło zawodników w czarnych koszulkach, którzy rzucili się do ataku, trzy razy pokonując bramkarza rywala. W związku z tym na przerwę schodzili z dwubramkowym prowadzeniem. Po zmianie stron nie zamierzali odpuszczać i nadal kontynuowali swój marsz po wygraną. Cztery kolejne bramki pozwoliły im uzyskać bezpieczną przewagę nad rywalem. NC+ nie zamierzało jednak rezygnować z dalszej walki. Kolejne trafienia przybliżały zawodników w narzutkach do rywala. Jednak przewaga Freshmedu okazała się zbyt duża, w związku z czym zasłużone trzy oczka wędrują na konto „Czarnych”.