Relacja tekstowa
To spotkanie od pierwszego gwizdka sędziego miało bardzo wyrównany poziom. Obu zespołom bardzo zależało na wygranej, co widać było po postawie zawodników. Pierwszy kwadrans obfitował w efektowne zagrania, jednak nie przynosiły one efektu w postaci bramki. Kluczowym momentem była bramka samobójcza zawodnika Jaremar. Po tej sytuacji żółto-niebiescy stracili wiarę w siebie. Pomarańczowi to wykorzystali i jeszcze przed przerwą dwukrotnie powiększyli prowadzenie. Po zmianie stron strzały Jaremar pomimo częstych ataków na bramkę rywala kończyły się trafieniem w poprzeczkę lub słupek. Futbolówka nie chciała wpaść do bramki. Z kolei ING Bank Śląski spokojnie wyczekiwało swojej szansy, która nadeszła w dwudziestej dziewiątej minucie. Pomarańczowi idąc za ciosem, jeszcze trzykrotnie powiększali prowadzenie. Jaremar w czterdziestej minucie zanotował trafienie honorowe. Trzy oczka dla ING pozwoliły drużynie awansować na piąte miejsce, tuż przed Jaremar.