Relacja tekstowa
Novichem fantastycznie rozpoczął zimowe rozgrywki i po pierwszej fazie sezonu zasiadł w fotelu lidera, nie zaznając goryczy porażki w dotychczasowych meczach. Rzut oka na tabelę wystarczałm, by uznać go za faworyta czwartkowej potyczki, bowiem jego rywal miał na koncie cztery oczka i jedną wygraną w dorobku. ArchiDoc nie przestraszyło się jednak wyżej notowanego przeciwnika i choć końcowy wynik może wskazywać na dość bezproblemowe zwycięstwo lidera, to jednak przez długi czas obraz gry był wyrównany, a wynik spotkania pozostawał sprawą otwartą. W pierwszej połowie obie drużyny grały cios za cios i żadnej ze stron nie udało się choćby na moment wywalczyć dwubramkowej przewagi. Dwukrotnie na prowadzenie wychodził Novichem, ArchiDoc szybko jednak wyrównywał, a kiedy to zimowy debiutant miał gola więcej, rywale również potrafili odpowiedzieć. W efekcie do przerwy wynik był remisowy i rezultat 3:3 utrzymywał się aż do 34 minuty. Pierwsza, bezbramkowa faza drugiej połowy była tylko ciszą przez burzą, jaka nastąpiła w końcówce meczu. Kluczowy moment spotkania nastąpił po wspomnianej 34 minucie, kiedy to gracze Novichem w przeciągu pięciu minut zdobyli aż pięć goli, przesądzając losy meczu. ArchiDoc odpowiedział tylko jednym trafieniem, które oczywiście nie miało już większego wpływu na wynik. Tym samym Novichem wygrał już po raz czwarty w sezonie, umacniając się na czele tabeli.
