Relacja tekstowa
Przed tym spotkaniem było już jasne, że obie drużyny zakończą pierwszą fazę sezonu w różnych połówkach tabeli i będzie to ich jedyny pojedynek w zimowych rozgrywkach, ale ten fakt nie sprawił, że któraś ze stron potraktowała ten mecz na pół gwizdka. Jedni i drudzy chcieli podreperować swój punktowy dorobek, by mieć jak najlepszą pozycję wyjściową przed decydującymi potyczkami w marcu. Plastic Omnium miał za sobą serię trzech porażek z rzędu, a na zwycięstwo czekał od pierwszej kolejki, ale mimo to wysoko zawiesił poprzeczkę faworyzowanemu rywalowi. HL Display szybko, bo już w trzeciej minucie, wyszedł na prowadzenie po efektownym strzale z rzutu wolnego Pawła Konopińskiego, jednak przeciwnicy odpowiedzieli trafieniem Mateusza Małgowskiego. W pierwszej połowie sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Łącznie HL Display przed przerwą trzy razy osiągał przewagę jednego gola, ale Plastic Omnium za każdym razem doprowadzał do remisu. Początek drugiej odsłony meczu nie zmienił obrazu gry. Znów na ataki jednych, drudzy odpowiadali swoimi sytuacjami i choć w tej fazie spotkania gole nie padły, to obie drużyny miały swoje okazje, gdy obiły aluminium bramki rywali. Decydujący o losach tego pojedynku był fragment meczu po pół godzinie gry, kiedy to HL Display zadał trzy błyskawiczne ciosy, jeden po drugim. Chwilę później Adrian Modelski skompletował hat-tricka, ale ostatnie słowo ponownie należało do faworyta, który dobił rywala jeszcze dwoma bramkami. Niespodzianki zatem nie było i to HL Display wzbogacił się o trzy punkty, nadal pozostając w grze o najwyższe cele. Plastic Omnium w ostatnich trzech spotkaniach postara się z kolei o przełamanie złej serii i ucieczkę ze strefy spadkowej.
