Relacja tekstowa
Sytuacja obu zespołów przed tym spotkaniem była bliźniacza. Jedni i drudzy wygrali swoje premierowe mecze w zimowym sezonie, by następnie ponieść trzy porażki, zatem bezpośrednie starcie śmiało można było nazwać bojem o 6 punktów, którego stawką była ucieczka z dolnych rejonów tabeli. Jako pierwsi groźniej zaatakowali Tyszanie. Hard Plast stworzył sobie dwie dobre okazje do zdobycia gola, jednak na przeszkodzie stanął raz bramkarz rywali, a raz słupek strzeżonej przez niego bramki.Tyszanie dopięli swego po stałym fragmencie gry, ale trafienie Łukasza Sadkiewicza nie wystarczyło by utrzymać prowadzenie do przerwy. PwC SDC za sprawą Łukasza Szendzielorza doprowadziło do wyrównania jeszcze w pierwszej połowie. Druga odsłona meczu stała pod znakiem przewagi beniaminka, który groźniej i częściej atakował, a efektem boiskowej przewagi były dwie bramki. Hard Plast nie złożył jednak broni i strzelony kontaktowy gol dał jeszcze nadzieję na odwrócenie losów spotkania. Gracze tego zespołu byli blisko pójścia za ciosem, jednak ponownie zabrakło im skuteczności pod bramką rywali. Zamiast wyrównującego gola Tyszanie nadziali się w samej końcówce na kontrę, którą wykończył Marek Kozień, przesądzając tym samym losy meczu. PwC SDC dzięki tej wygranej awansowali do górnej połowy tabeli, ale czy zakończą piąty tydzień rozgrywek na czwartym miejscu zadecydują spotkania ich rywali w najbliższy czwartek.
