Relacja tekstowa
Beniaminek PowerPartners Ekstraklasy podejmował 4. drużynę poprzednich rozgrywek. W tym sezonie było to jednak starcie drużyn z dolnej części tabeli, które mimo to pokazały grę na najwyższym ekstraklasowym poziomie. Oba zespoły postawiły na ofensywę nawet kosztem defensywy i już do przerwy na tablicy wyników widniało 3:3. W drugiej połowie drużyny nie spuściły z tonu, na dwie bramki Fortisu Impact również odpowiedział dwoma trafieniami i jeszcze w 29. minucie był remis 5:5. Wtedy drużynie ze Sławkowa udało się wyrwać z klinczu, na ponowne dwubramkowe prowadzenie wysunęły drużynę trzecie trafienie Mateusza Majchrzaka oraz jedyne, ale jakże ważne, Mateusza Kamińskiego. Impact nawiązał kontakt już minutę później i napierał do ostatniego gwizdka, ale beniaminkowi ostatecznie nie udało się doprowadzić do wyrównania, które byłoby najbardziej sprawiedliwym rezultatem tego pojedynku.
