Relacja tekstowa
Ten sezon nie należy do najlepszych w wykonaniu zawodników ART Property. Z kolei AAS nie zdołało ustabilizować swojej formy i świetne pojedynki przeplata stratami punktów. Na początku spotkania obie drużyny miały duży problem by przedrzeć się przez zasieki rywala. Oba zespoły konstruowały swoje ataki, jednak żaden z nich nie mógł znaleźć drogi do siatki przeciwnika. Udało się to dopiero w siedemnastej minucie Januszowi Szewczykowi. Dzięki temu jego zespół schodził na przerwę z jednobramkową zaliczką. Druga część spotkania przebiegała już tylko i wyłącznie pod dyktando AAS. Zespół nabrał wiatru w żagle i raz po raz zdobywał kolejne bramki. ART Property zdołało odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem, w związku z czym musiało uznać wyższość rywala oraz pogodzić się z tym, że na kolejne punkty musi poczekać przynajmniej do następnej kolejki.
