Relacja tekstowa
Faworytem spotkania pomiędzy drużynami BetaMed SA a Grupa Zarmen byli zawodnicy rozstawieni w tym spotkaniu w roli gospodarza. Gracze BetaMed SA złapali dobrą passę, nie przegrywając dotychczas żadnego ligowego spotkania. Ich przeciwnicy natomiast, od dwóch meczów nie potrafią zdobyć kompletu punktów, co sprawiła że stale notują spadek w dół ligowej tabeli. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia piłkarzy Grupy Zarmen, którzy już w pierwszej minucie spotkania objęli prowadzenie za sprawą trafienia Patryka Musiała. Pięć minut późnej było już 0:2, a na listę strzelców wpisał się Marcin Piech. Szybko zdobyte bramki przez zawodników w zielonych strojach rozzłościły rywali, którzy zabrali się do odrabiania strat. W 7 minucie bramkę kontaktową dla BetaMed SA zdobył Dawid Furch, a chwilę później ten sam zawodnik dał swojej ekipie wyrównanie. W początkowych fragmentach spotkanie było bardzo wyrównane. Z czasem jednak, coraz częściej do groźniejszych sytuacji doprowadzali gracze w niebieskich koszulkach. Dwie kolejne zdobyte przez nich bramki były na to potwierdzeniem. Jednak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:3, który zwiastował zacięta drugą część gry. Po zmianie stron spotkanie stało się jeszcze bardziej wyrównane. Tuż po gwizdku sędziego, kolejną bramkę dla BetaMed SA zdobył Mateusz Rzepka. Cztery minuty później do siatki rywali trafili gracze Grupy Zarmen i wynik znów był na styku. Zawodnicy w zielonych strojach do samego końca zaciekle walczyli o to by nie ponieść porażki, konstruując coraz śmielsze akcje. Jednak nie wystarczyło to na dobrze dysponowanych tego dnia piłkarzy BetaMed SA, którzy ostatecznie wygrali spotkanie 6:5. Zawodnikiem spotkania był niewątpliwie, wspomniany wcześniej, Dawid Furch, który zdobył dla swojego zespołu 4 bramki.
