Relacja tekstowa
Dzisiaj na przeciwko siebie stanęły dwie drużyny, które w tym sezonie grają „w kratkę”. Bowim dotychczas tylko raz zdobył komplet punktów, więc ten zespół zdecydowanie nie był faworytem spotkania. W dodatku rozpoczął on ten mecz w najgorszy z możliwych sposobów, ponieważ w pierwszej minucie Tomasz Caputa zanotował trafienie samobójcze. To jednak nie podłamało morali drużyny. Pięć minut później Rafał Miduch nadrobił błąd kolegi, wyrównując wynik. W jego ślad poszedł Mateusz Dymecki i Bowim po raz pierwszy w tym meczu wyszło na prowadzenie. Jednak Future Processing nie miało zamiaru pozostać bierne w tej sytuacji i jeszcze przed przerwą Łukasz Sobalak za sprawą dwóch bramek dał drużynie jednobramkową przewagę. Po zmianie stron oba zespoły próbowały swoich ataków, na zmianę sprawdzając dyspozycję bramkarza przeciwnika. Wydawać się mogło, że Future Processing utrzyma prowadzenie do ostatniego gwizdka, jednak Bowim jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa. Na pięć minut przed końcem wynik wyrównał Mateusz Dymecki, a kropkę nad i postawił Mateusz Bula. W związku z tym dzięki skutecznej końcówce spotkania trzy punkty wędrują na konto ekipy Bowim.
