Relacja tekstowa
BetaMed SA musi wygrać kolejne spotkanie aby pozostać w kontakcie z liderem 1 ligi Upojeni Multitap. Mimo braku porażki nie mogą sobie pozwolić na spokój przed kolejnym meczem, tym razem z Kipsta Decathlon, który jak najszybciej chce opuścić dolne rejony tabeli. Środowe starcie niespodziewanie dobrze rozpoczął zespół Kipsta Decathlon. Po zdobyciu pierwszej bramki, byli na prowadzeniu jeszcze 3 minuty do czasu pierwszego skalpu BetaMed SA. W dalszej części rozgrywki drużyny zamiennie zdobywały golę ,co nie ułatwiało oceny kto jest dzisiejszego dnia zespołem lepszym. Kolorytu wyrównanej już i tak walce dodało zejście na przerwę z prowadzeniem 4-3 Kipsta Decathlon. Pierwsza połowa spisana na straty, zmobilizowała zespół BetaMed SA aby sięgnąć po swoje. Z minuty na minutę ich gra wydawała się coraz bardziej uporządkowana i bezlitośnie wykorzystywali już błędy rywali. Zdobywając 3 bramki z rzędu wyszli na prowadzenie, a cichym bohaterem spotkania został Łukasz Mielnicki asystujący przy każdej bramce swojego zespołu w drugiej połowie. Szansa na bardzo dobry wynik wyleciała z rąk Kipsta Decathlon i jeszcze bardziej pokrzyżuje to ich plany wydostaniu się z niekomfortowych pozycji w tabeli. Piłkarze BetaMeD Sa walcząc do ostatniej minuty wyszarpali zwycięstwo, a widmo porażki nadal nie zajrzało im wystarczająco głęboko w oczy.
