Relacja tekstowa
Obie drużyny podchodziły do tego meczu z zerowym dorobkiem na koncie. AAS przespało początek spotkania, pozwalając OSOZ wyjść na prowadzenie już w trzeciej minucie. Przez dalszą część pierwszej połowy obie drużyny kreowały swoje sytuacje, jednak żadna z nich nie potrafiła pokonać bramkarza rywala. Po zmianie stron AAS przełamało swoją niemoc , w związku z czym od dwudziestej piątej minuty na tablicy wyników widniał remis. Patrząc na przebieg spotkania, nic nie zapowiadało takiej końcówki meczu. Padły w niej aż trzy bramki. Zawodnicy OSOZ trafili do siatki rywala dwa razy i to oni schodzili z tarczą po końcowym gwizdku sędziego.
