Relacja tekstowa
Zwycięski po pierwszym meczu BetaMed podejmował drużynę z drugiego końca tabeli – beniaminka KPMG, który w pierwszym meczu doznał bolesnej porażki. W kuluarach był typowany jeden faworyt, jednak boisko to zweryfikowało. Od początku obie drużyny walczyły jak równy z równym, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Mimo prowadzenia outsidera 1:3 po 16 minutach, lider zdołał wyrównać jeszcze przed przerwą, a po zmianie stron wyjść na trzybramkowe prowadzenie. Mimo to KPMG walczyło do ostatniej chwili, wykorzystując błędy przeciwnika. Jednak nie wystarczyło to do zgarnięcia choćby punktu. Każda ekipa miała swojego lidera – mimo pięciu bramek Dominika Leśniaka to Sławomir Bargiel i jego niezwykle ważne cztery trafienia dały liderowi kolejne trzy punkty.
