Relacja tekstowa
Mecz pomiędzy dwoma drużynami ze ścisłej czołówki zapowiadał się niezwykle ciekawie, a jego stawką było co najmniej drugie miejsce na finiszu sezonu, które gwarantuje awans na wyższy szczebel rozgrywkowy. W pierwszych minutach spotkania jedni i drudzy mieli swoje szanse, między innymi obijając słupki bramki rywala, ale dwa ciosy zadane przez BetaMed sprawiły, że to ten zespół zyskał kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Jeszcze przed przerwą prowadzenie mógł podwyższyć Łukasz Szczyrba, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem piłka ponownie trafiła tylko w aluminium. To co nie udało się pod koniec pierwszej, powiodło się na początku drugiej połowy i BetaMed strzelił trzeciego gola, już drugi raz w tym meczu robiąc użytek z rzutu rożnego. Mimo trzech bramek straty, OSOZ nie zamierzał się jednak poddawać i szybko odpowiedział trafieniem, a następnie dołożył kolejne. Tuż przed końcem spotkania, w dość szczęśliwych okolicznościach udało się wyrównać – po zagraniu futbolówki z autu, ta odbiła się od poprzeczki i spadła pod nogi Jacka Goldy, któremu pozostało dołożyć nogę i doprowadzić do remisu. Jeszcze w samej końcówce piłę meczową miał na nodze Łukasz Szczyrba, ale podobnie jak w pierwszej połowie okazji nie wykorzystał, tym razem przegrywając pojedynek z bramkarzem rywali. BetaMed ostatecznie zajął drugie miejsce w wiosennych zmaganiach i wywalczył awans, z kolei OSOZ uplasował się tuż za plecami swojego poniedziałkowego rywala, ale graczom tej drużyny pozostaje satysfakcja, ze jako jedyni przejdą przez sezon suchą stopą, pod warunkiem, że nie przegrają w ostatnim meczu z ESA Logistyką.
