Relacja tekstowa
Bardzo ciekawie zapowiadało się to starcie, bowiem obie drużyny liczą się w walce o mistrzostwo, a wygrany tego meczu mógł być pewny fotela lidera po tej serii spotkań. Błyskawicznie, bo już w pierwszej minucie na prowadzenie wyszedł Fortis po trafieniu Adama Manii, ale nawet sami gracze ze Sławkowa nie spodziewali się na tym golu zakończy się ich strzelanie tego dnia. Szybko stracona bramka podziałała za ich rywali jak zimny prysznic, ale natychmiast przeszli oni do kontrofensywy. Dr FIT pokazał, że jego niezwykle groźną bronią są rzuty rożne. Jeszcze z pierwszą próbą strzału po tym fragmencie gry poradził sobie bramkarza przeciwników, ale dwa kolejne przyniosły dwa gole. Budoserwis przejął inicjatywę na boisku i z każda minutą jego przewaga była wyraźniejsza, podczas gdy mniej liczne ataki Fortisa były nieskuteczne. Ostatecznie Dr Fit pokonał mocnego rywala zaskakująco łatwo, czym potwierdził, że jego pozycja w tabeli jest nieprzypadkowa i nie zamierza łatwo oddawać fotela lidera.
Autor: Sławomir Maślanka