Relacja tekstowa
Jedni i drudzy nie mieli jeszcze okazji cieszyć się ze zwycięstwa w trwającym sezonie, zatem mecz ten miał spory ciężar gatunkowy. Spotkanie toczone było chwilami w rzęsistym deszczu, co zapewne nie ułatwiało zadania jednym i drugim, ale PowerPartners już na wstępie dodatkowo utrudnił sobie osiągnięcie celu, jakim było zdobycie trzech punktów. W składzie zespołu na ten meczu pojawiło się bowiem tylko pięciu zawodników i przez pełne 40 minut zmuszeni byli oni grać w liczebnym osłabieniu. Hard Plast wykorzystał tę sytuację i już w pierwszej minucie objął prowadzenie. Co prawda, PowerPartners walczył naprawdę ambitnie i nawet doprowadził do wyrównania, ale nie udało mu się osiągnąć dobrego rezultatu w okrojonym składzie. Jeszcze w pierwszej połowie sytuacji bramkowych zbyt wiele nie było, ale po przerwie Tyszanie podkręcili tempo i pewnie wypunktowali przeciwnika, ciesząc się z premierowej wygranej wiosną.
