Relacja tekstowa
Do piątego meczu musieli czekać zawodnicy SiViArt by w końcu móc cieszyć się ze zwycięstwa, ale gdy w końcu udało się odnieść wygraną, uczynili to naprawdę w niezłym stylu. BMZ miał już okazję cieszyć się wiosną z kompletu punktów, ale w niedzielny słoneczny wieczór musiał uznać wyższość rywali. Co prawda, gracze w czarnych koszulkach jako pierwsi trafili do siatki, jednak pechowo był to gol samobójczy, który ułatwił zadanie rywalowi. SiViArt poszedł za ciosem i do przerwy prowadził 3:0, a taka zaliczka sprawiła, że gracze tego zespołu mogli ze spokojem przystąpić do drugiej połowy. Ta odsłona gry rozpoczęła się od trafienia dla BMZ, ale natychmiastowa odpowiedź przeciwników rozwiała nadzieję na skuteczny pościg. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną 7:2 SiviArtu, które dzięki pierwszemu zwycięstwu w sezonie przeskoczyło w tabeli swojego niedzielnego rywala.
