Relacja tekstowa
BD Inwestor 2 bardzo dobrze wszedł w mecz, jeszcze w pierwszej połowie obejmując na trzy bramkowe prowadzenie. Chociaż drużyna straciła przed przerwą jedną bramkę, to widać było spokój z jakim starała się kontrolować przebieg meczu i rozwagę w łączeniu gry ofensywnej z defensywą, kiedy było to konieczne. Z kolei S-Tuning czuł drzemiący w sobie potencjał, stąd grał odważnie, agresywnie i „za wszelką cenę do przodu”. Zawodnikom nie można było odmówić ambicji i udało im się złapać kontakt z rywalem, ale wówczas w grę wkradły się niepotrzebny nerwy, przez co w końcówce posypały się żółte kartki, a co za tym idzie, wykluczenia. S-Tuning musiał kończyć mecz w czterech co bez skrupułów wykorzystał BD Inwestor 2, zamieniając swoją przewagę na bramki, które spadły niczym zimny prysznic na gorące głowy przeciwników.
