Relacja tekstowa
Mecz został zweryfikowany jako walkower ze względu na wykluczenie drużyny Castorama Katowice z rozgrywek.
W pierwszej połowie nie wydarzyło się kompletnie nic. Przeciwnicy nie mieli kompletnie pomysłu na grę i miało się wrażenie, że tylko snują się po boisku, od czasu do czasu strzelając na wiwat. Druga połowa sprawiała lepsze wrażenie, ale zmagania w dalszym ciągu skupiały się w środku pola. Senność z powiek nareszcie przegonił gol Castoramy, kiedy mecz był już na ostatniej prostej, dzięki któremu spotkanie się rozkręciło. Jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Mimo uciekającego czasu, Inmedium podjęło ambitną walkę o punkty i przez ostatnie dziesięć minut mogliśmy obejrzeć więcej strzałów niż przez cały mecz. Wysiłek się opłacił, bo ostatecznie rywale musieli podzielić się punktami i co tu dużo mówić, trudno o bardziej sprawiedliwy wynik.