Relacja tekstowa
O ile samo zwycięstwo S-Tuning trudno rozpatrywać w kategorii sensacji, o tyle rozmiary wygranej mogą trochę dziwić, zważywszy na to, że to Tyszanie w zeszłym sezonie zakończyli zmagania na wyższej lokacie w tabeli. Końcowy rezultat może być jednak trochę mylący bowiem przez półgodziny gry spotkanie miało wyrównany przebieg i dopiero w ostatnich minutach gracze w fioletowych koszulkach raz za razem znajdywali drogę do bramki rywala, wykorzystując zniechęcenie przeciwnika. Kto wie jakby potoczył się ten mecz gdyby już w pierwszej akcji meczu Magna wykorzystała stuprocentową okazję do zdobycia gola, jednak do błyskawicznego otwarcia wyniku zabrakło kilku centymetrów. To co nie powiodło się Tyszanom na początku tej części gry, udało się graczom S-Tuning na zakończenie pierwszej połowy, gdy po zespołowej akcji wyszli na prowadzenie. Po przerwie Magna dążyła do wyrównania, jednak ponownie graczom tej drużyny brakowało nieco szczęścia, gdy piłka po mocnym strzale z dystansu odbiła się od poprzeczki bramki rywala. S-Tuning był przede wszystkim bardziej skuteczny, a w ostatnich minutach meczu kolejne kontry kończyły się następnymi golami tego zespołu. Tym samym rozpoczął on wiosenne zmagania z wysokiego C i ciekawi jesteśmy czy jest to zapowiedź udanego sezonu w jego wykonaniu.
