Relacja tekstowa
Zawodnicy Wolf Sigma Dara byli typowani jako faworyci tego spotkania. Jednak po raz kolejny boisko zweryfikowało wszelkie założenia. Gracze DPL dobrze rozpoczęli mecz, przeprowadzając kilka dynamicznych akcji. Ich passa nie trwała długo, ponieważ po kilku minutach od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęła się dominacja „czarnych koszul”. Gracze Wolf Sigma Dara przejęli kontrolę nad środkową częścią boiska, co chwilę bombardując bramkę przeciwnika. Nie przyniosło to skutku w postaci zdobytego gola, ponieważ bramkarz DPL był tego wieczoru w fenomenalnej dyspozycji. Świetna gra w obronie pozwoliła drużynie w szarych koszulkach na wyprowadzenie zabójczego kontrataku i strzelenie bramki „do szatni”. Początek drugiej połowy ponownie przebiegał pod dyktando zawodników DPL, którzy zaliczyli trzy skuteczne trafienia. Ekipa Wolf Sigma Dara szukała różnych sposobów na umieszczenie piłki w siatce przeciwnika, ale nie przynosiło to efektów. Bramkarz próbował pomóc swojej drużynie przeprowadzając kilka efektownych szarż wzdłuż całego boiska, ale dopiero w ostatnich minutach drugiej połowy honorowe trafienie zaliczył Kamil Gondek. Różnica punktowa na szczycie tabeli jest coraz bardziej wyraźna. Czy Wolf Sigma Dara ma jeszcze szansę na dogonienie największych rywali? Przekonamy się podczas kolejnego meczu.
