Relacja tekstowa
Piłkarze drużyny Proform nie będą miło wspominać początku jesiennego sezonu, gdyż w łatwy sposób dali się zaskoczyć beniaminkowi, który wykorzystał brak organizacji gry obronnej i szybko wyszedł na 3-bramkowe prowadzenie już po 8 minutach meczu. Dopiero wtedy ekipa, która w ubiegłym sezonie zajęła 4. miejsce w Ekstraklasie poukładała grę i sprawniej atakowała bramkę drużyny DPL, jednak w pierwszej połowie piłkarze Proform zdołali strzelić tylko jedną bramkę. Dopiero w drugiej połowie strzał z rzutu wolnego Grzegorza Grabowca zbliżył drużynę do remisu, jednak chwilę później Piotr Lubos wyłuskał piłkę na swojej połowie i przeprowadził zabójczy kontratak, który wyprowadził drużynę DPL na dwubramkowe prowadzenie. Końcówka meczu należała do drużyny Proform, lecz ich pogoń za bramki okazała się zbyt późna i ostatecznie przegrała z twardo i zdecydowanie grającym beniaminkiem.
