Relacja tekstowa
Mad Mick od pierwszych minut przejął inicjatywę na boisku, lecz nie potrafił postawić przysłowiowej „kropki nad i” i strzelić gola. W 6 minucie zespół ten objął prowadzenie po kuriozalnej bramce samobójczej bramkarza Geodisu. Mad Mick wyszedł na ten mecz bojowo nastawiony i pewnie pokonał swojego rywala. Geodis miał kilka okazji na zdobycie gola, ale zawodnicy tej drużyny zdołali umieścić piłkę w siatce tylko raz.