Relacja tekstowa
Szalony mecz w zimowej aurze, w którym bohaterem został bramkarz Magweru, broniąc dwa karne pod rząd. Pierwsza połowa to wyrównana gra obu drużyn, mimo że początek należał do Proformu to pierwsi bramkę strzelili zawodnicy Magweru. Jednak 6 minut później był już remis który utrzymał się do końca pierwszej połowy, strzał z dystansu poszedł po rękach bramkarza i wtoczył się do siatki. Pierwsza część drugiej połowy to ataki drużyny Magweru, którzy stworzyli kilka znakomitych sytuacji, ale to zespół w białych strojach wyszedł na prowadzenie, które później powinni podwyższyć z rzutu karnego, jednak dwie próby okazały się fiaskiem. Znakomita postawa bramkarza natchnęła formację ofensywną Magweru, która w końcowych minutach przeprowadziła dwie bramkowe akcje dające upragnione im zwycięstwo!