Relacja tekstowa
Początki sezonu bywają trudne i mimo bojowych nastrojów, motywacji oraz walki o każdy metr na murawie, mecz otwarcia można zakończyć ze stratą 10 bramek. Na nic zdał się doping w postaci przyśpiewek klubowych. Przy akompaniamencie ulubionych przez Polaków wuwuzeli drużyna Magwer ukarała SANSEC 10:1 i dała jasny sygnał, że ma zamiar walczyć o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Drużynie SANSEC pozostaje cieszyć się z honorowego trafienia, które wprawiło w ekstazę trzymających za nich kciuki sympatyków.