Ekstraklasa
Relacje tekstowe
Dzięki bramce na wagę trzech punktów w końcówce spotkania z FAMUR, dwupunktową przewagę nad wiceliderem zachował PwC SDC. Tym samym marzenia o fotelu lidera, przynajmniej na jakiś czas, odłożyć musi 4 ECO Prestige, który pokonał w miniony poniedziałek Samel. Porażkę FAMUR wykorzystały BANK MBS Mikołów i Novichem, które zbliżyły się do trzeciego miejsca. Pierwsi ograli ArchiDoc, drudzy Netology i sytuacja w tabeli przegranych jest nie do pozazdroszczenia.
Samel vs 4 ECO Prestige
4:8
Starcie, w którym bezwzględnym faworytem był zespół 4 ECO Prestige rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami. Wicelider od początku imponował skutecznością, niemal każdą groźniejszą akcję wieńcząc trafieniem. Gdy wydawało się, że 4 ECO przy trzybramkowym prowadzeniu może kontrolować grę, do roboty wzięli sie rywale, którzy jeszcze przed przerwą za sprawą dwóch goli Roberta Chwastka złapali kontakt z przeciwnikiem. Przebieg drugiej odsłony nie pozostawił jednak wątpliwości co do tego, która z drużyn walczy w tym sezonie o mistrzowski tytuł. Pięć kolejnych goli pozwoliło 4 ECO odskoczyć na bezpieczny dystans, a gdy Samel się obudził, na pogoń za punktami było już za późno. Dwie zdobyte w końcówce bramki, pozwoliły mu jedynie zmniejszyć rozmiary porażki.
Netology vs Novichem
2:5
Spotkanie Ekstraklasy pomiędzy drużynami Netology i Novichem zapowiadało się niezwykle ciekawie. Gra od początku była bardzo wyrównana, obie drużyny walczyły o każdą piłkę i próbowały zdominować środek pola. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Jednak po zmianie stron, to goście zaczęli dominować na boisku. Wysoki pressing sprawiał dużo problemów zawodnikom Netology, a szybkie przechwyty piłki pozwoliły na stworzenie wielu okazji bramkowych. Poskutkowało to następującymi po sobie bramkami dla zespołu Novichem, który po bardzo udanym występie wygrywa 5:2.
Bank MBS Mikołów vs ArchiDoc
5:4
Mecz zaczął się od ostrzału bramki ArchiDoc, który starał się odgryzać bardziej ofensywnie nastawionemu rywalowi. Bankowcy nacierali, ale po ładnym golu Tomasza Krotofila sami stracili gola. Mikołowianie starali się podkręcać tempo, ale razili nieskutecznością, tymczasem sprytnie rozegrany rzut wolny w końcówce pierwszej odsłony, pozwolił ekipie ArchiDoc podwyższyć wynik. Po zmianie stron obraz meczu się nie zmieniał. Bank co prawda szybko trafił do siatki, ale ArchiDoc błyskawicznie odpowiedział. W zespole Bank MBS Mikołów sprawy w swoje ręce wziął wreszcie Kamil Adamczyk, który klasycznym hat-trickiem pozwolił na odwrócenie rezultatu. Mikołowianie zadali jeszcze dwa ciosy i choć ArchiDoc w końcówce ruszył w pogoń za "gospodarzami", czasu na wyrównanie już mu zabrakło.
PwC SDC vs FAMUR
1:0
Mecz pomiędzy PwC SDC a FAMUR zapowiadał się jako świetne widowisko, gdyż mierzyły się w nim ekipy zajmujące pierwszą oraz trzecią lokatę w tabeli Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm. Gracze rozstawieni w roli gospodarzy, przed tygodniem podzielili się punktami z drużyną Samel, remisując 0:0. Natomiast goście w ubiegły poniedziałek, pokonali zespół Bank MBS Mikołów w rozmiarach 10:4. Pojedynek od samego początku był bardzo wyrównany. Oba zespoły starały się rozgrywać swoje kolejne akcje małą liczbą podań, w szybki sposób przenosząc grę z obrony do ataku. Jednak w pierwszej odsłonie to bramkarze wygrali wszystkie pojedynki z napastnikami i przy zmianie stron widniał wynik 0:0. Po przerwie obraz gry pozostawał taki sam jak w pierwszych 20 minutach. Gra była bardzo szybka, co powodowało tworzenie się wielu sytuacji bramkowych. Gdy wydawało się, że ta konfrontacja zakończy się bezbramkowym remisem, na dwie minuty przed końcem Dominik Kokosza swoim golem dał prowadzenie ekipie PwC SDC, której gospodarze nie oddali już do końca.
tabela

Szóstka tygodnia

Statystyki indywidualne


1 Liga
Relacje tekstowe
Po 10 tygodniu poznaliśmy już chyba drużyny, które znajdą się w grupie mistrzowskiej, bowiem przewaga czwartej drużyny nad piątą wynosi już 11 punktów. Status quo w czubie tabeli został zachowany. OTCF pokonał wysoko BetaMed SA i zachował oczko przewagi nad Domami Śląskimi, które okazały się lepsze od MRW. W grze o awans są również el12 i Express Heroes, Pierwsi ograli w minionej kolejce TDJ Estate, drudzy poradzili sobie z KeyWords Studios.
Domy Śląskie vs MRW
3:2
W meczu 1 Ligi mierzyły się ze sobą drużyny Domy Śląskie i MRW. Faworytem meczu byli gospodarze, którzy walczą o pierwsze miejsce w tabeli i awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Zawodnicy MRW pomimo wysokiej klasy rywala nie odpuszczali i walczyli o każdą piłkę. Jednak po paru składnych akcjach przegrywali 0:3. To tylko zmotywowało ich do jeszcze większego wysiłku, jeszcze przed przerwą strzelili dwie bramki i złapali kontakt z rywalem. Po wznowieniu gry obie drużyny starały się przejąć kontrolę nad meczem. Dużo było gry w środku pola. Goście do ostatnich minut starali się o wyrównującą bramkę, jednak zabrakło odrobinę szczęścia w końcówce i po bardzo dobrym meczu przegrywają 2:3.
el12 vs TDJ Estate
5:2
Spotkanie pomiędzy el12 a TDJ Estate zdecydowanie lepiej rozpoczęło się dla zawodników rozstawionych w roli gospodarzy. Gracze el12 trafili do siatki przeciwników już w pierwszej akcji meczu, bardzo szybko obejmując prowadzenie. Jednakże goście nie byli im dłużni i już w 4 minucie doprowadzili do wyrównania. Wraz z upływem czasu w pierwszej połowie, gra nadal była bardzo wyrównana, a okazje do zdobycia gola mieli gracze obu ekip. Ostatecznie przed przerwą nie oglądaliśmy już trafień i przy zmianie stron widniał wynik 1:1. Piłkarze TDJ Estate wyszli na prowadzenie w drugiej części gry, po bramce którą w 27 minucie zdobył Piotr Drzyzga. Jednakże w tym momencie, odpowiedzialność za losy widowiska wziął Oskar Miszuda z ekipy el12, który zdobył dla swojego zespołu kolejne cztery gole, ostatecznie ustalając wynik meczu na 5:2. Dla gospodarzy była to szósta wygrana w obecnym sezonie 1 Ligi Sportowej Ligi Firm.
Express Heroes vs Keywords Studios
11:1
W meczu 1 Ligi mierzyły się ze sobą zespoły Express Heroes i Keywords Studios. Goście nie wygrali jeszcze żadnego meczu i od początku gry nic nie zapowiadało tego żeby miało się to zmienić. Gospodarze raz po raz z dużą łatwością przedostawali się w pole karne rywali i już po chwili prowadzili 3:0. Masa strzałów padała w stronę bramkarza Keywords Studios. W drugiej części spotkania zawodnicy Express Heroes nie ściągali nogi z gazu. Pomimo bezpiecznego prowadzenia utrzymywali koncentrację na najwyższym poziomie. Kolejne bramki odbierały chęci ich przeciwników do walki o jak najlepszy wynik. Poskutkowało to przegraną aż 1:11, a goście muszą liczyć na poprawę swojej gry w następnych kolejkach.
BetaMed SA vs OTCF
0:11
Po inaugurującym wiosnę remisie z el12, ekipa OTCF w efektownym stylu wróciła na ścieżkę zwycięstw i kontynuuje marsz, którego celem jest wygranie I-ligowych rozgrywek. Spotkanie lidera z ekipą BetaMed SA było jednostronnym widowiskiem, w którym na palcach jednej ręki dało się policzyć groźne okazje nominalnych gospodarzy. O ile do przerwy faworyci trzykrotnie trafiali do siatki przeciwnika, o tyle po zmianie stron byli już bezwzględni, zwyciężając ostatecznie aż 11:0. Gwiazdą wieczoru w ekipie zwycięzców okazał się autor pięciu trafień, Abdullah Yodgorov.
tabela

Szóstka tygodnia

Statystyki indywidualne


2 Liga
Relacje tekstowe
W meczu na szczycie 2 Ligi Taco Football Team pokonał VEHIS i powiększył przewagę nad resztą stawki. Porażki doznał bowiem również znajdujący się obecnie na najniższym stopniu podium ID Logistics, który uległ Auroland. Porażki dwóch drużyn z “pudła” to dobra wiadomość dla graczy Dywidag. Odnieśli oni zwycięstwo nad KPMG i są już blisko trzeciego miejsca. W meczu dwóch drużyn, które szukały przełamania Stellantis okazał się lepszy od ING.
ID Logistics vs Auroland
3:5
W pierwszej połowie Auroland szybko wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, rywal nie zamierzał jednak rezygnować z walki o wyrównanie. W 13 minucie gracze ID Logistics zdobyli gola kontaktowego, ale na 60 sekund przed końcem pierwszej polowy, zespół w zielonych koszulkach znów uciekł na większy dystans. Początek drugiej połowy to ostrożna i konsekwentna gra Aurolandu, który w 26 minucie podwyższył na 3:1. Wydawało się, że kontroluje mecz, ale ID Logistics znów spróbowali ruszyć w pościg. Ich dążenia do remisu zaprzepaściła niefortunna interwencja bramkarza. Gol ID Logistics w ostatniej sekundzie nie zmienił już wyniku, dzięki któremu "beniaminek" ligi dopisał do tabeli komplet punktów.
Stellantis vs ING
3:2
Spotkanie pomiędzy Stellantis a ING zapowiadało się jako pojedynek zespołów, którym w poprzedniej serii gier 2 Ligi Sportowej Ligi Firm nie udało się sięgnąć po punkty. Gospodarze przed tygodniem musieli uznać wyższość ekipy Auroland przegrywając 1:11, natomiast goście ulegli zespołowi ID Logistics 1:5. Rywalizacja rozpoczęła się od wyrównanej gry obu drużyn, jednak wraz z upływam czasu pierwszej połowy, coraz większą przewagę na placu gry zaczęli mieć piłkarze Stellantis. Gospodarze otworzyli wynik meczu w 18 minucie, po trafieniu które zanotował Robert Saganowski, natomiast kilka chwil później na 2:0 podwyższył Adam Lewandowski. Natomiast tuż po zmianie stron zawodnicy Stellantis dorzucili trzecie trafienie, dające im większy komfort gry. Jednak wówczas za odrabianie strat zabrali się zawodnicy ING. Goście zdobyli bramkę w 30 minucie, natomiast na trzy minuty przed końcem spotkania Aleksander Kilczan strzelił dla ING gola kontaktowego. Jednakże pomimo walki do końca, gościom zabrakło już czasu na odwrócenie losów spotkania. Zespół Stellantis pokonał ING 3:2, wygrywając swoje trzecie spotkanie w tym sezonie.
KPMG vs Dywidag
5:7
Spotkanie pomiędzy drużynami KPMG i Dywidag zapowiadało się bardzo interesująco. Od pierwszego gwizdka arbitra uwidaczniała się przewaga gości. Wyglądali pewniej w ofensywie i z łatwością dochodzili do sytuacji bramkowych. Gospodarze skutecznie kontratakowali, ale to zawodnicy Dywidag mieli kontrolę nad wydarzeniami na boisku i to oni wygrywali po pierwszej połowie 3:2. W drugiej części meczu goście szybko udowodnili swoją przewagę, strzelając trzy szybkie bramki. To jednak nie podłamało zespołu KPMG, który do końca walczył o choćby remis. Pomimo ambitnej gry, gospodarze musieli uznać wyższość rywala przegrywając 5:7.
VEHIS vs Taco Football Team
2:7
Przed rozpoczęciem spotkania pomiędzy VEHIS a Taco Football Team, trudno było jednoznacznie wskazać zdecydowanego faworyta do końcowego tryumfu. Po 9 seriach gier bieżącego sezonu, obie ekipy znajdowały się na dwóch pierwszych miejscach w tabeli, a różnica punktowa pomiędzy nimi wynosiła tylko 3 „oczka”. Mecz lepiej rozpoczął się dla zawodników VEHIS, którzy otworzyli wynik rywalizacji w 6 minucie, za sprawą trafienia Krzysztofa Szczęśniaka. Jednak goście zdołali bardzo szybko odpowiedzieć rywalom, już 60 sekund później doprowadzając do wyrównania po bramce Denisa Wacha. Jak się później okazało, ten gol rozwiązał worek z bramkami po stronie ekipy Taco Football Team, która przejęła kontrolę nad przebiegiem gry. Goście zaczęli seryjnie notować kolejne trafienia, w 39 minucie zatrzymując się na liczbie 7. Choć w samej końcówce meczu gracze VEHIS trafili po raz drugi do bramki rywali, ostatecznie była to tylko lekka korekta wyniku. Gospodarze ulegli zespołowi Taco Football Team 2:7, tracąc tym samym kontakt ze swoimi przeciwnikami w tabeli.
tabela

Szóstka tygodnia

Statystyki indywidualne

