Sportowa Liga Firm - Silesia Piłka nożna

Dwa zespoły w grze o mistrzowski tytuł w Ekstraklasie, odłożona koronacja w 1 Lidze, ścisk w czołówce 2 Ligi

Ekstraklasa

Relacje tekstowe

Dwa zespoły pozostały w grze o tytuł mistrzowski w sezonie Jesień 2020. Firma ZK Grzybowice i PABLO Usługi Monterskie wygrały swoje drugie mecze w fazie finałowej i za tydzień zagrają o złote medale. Pierwsi w minionej kolejce pokonali Fortis Logistics, a drudzy ProPoint. Również za tydzień gracze ze Sławkowa zmierzą się z Gliwiczanami w bezpośrednim starciu, którego stawką będzie najniższy stopień podium. W dolnej części tabeli utrzymanie zapewnił sobie Freshmed, który zrewanżował się Capgemini za porażkę w fazie zasadniczej. Bliscy wywalczenia pierwszego punktu w Ekstraklasie byli zawodnicy Netology, ale mimo prowadzenia dwoma bramkami, w ostatniej akcji meczu wypuścili oni zwycięstwo z rąk nad OEX MerService.

 

OEX MerService vs Netology

4:3

 

Zgodnie z zapowiedziami, Netology po raz kolejny zamierzał powalczyć o pierwszy komplet punktów w tym sezonie, tymczasem OEX zamierzał z przytupem zakończyć sezon, notując komplet zwycięstw w fazie finałowej miejsc 5-8. Od pierwszych minut faworyt ruszył do ofensywy, efektem czego była bramka Wójcika w 3 minucie. Faworyci dążyli do powiększenia prowadzenia, lecz z biegiem minut coraz częściej ich rywal dochodził do głosu. W 8 minucie gola wyrównującego zdobył Radosław Ptak. Obie ekipy walczyły o kolejne trafienie, lecz do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Druga odsłona to rollercoaster emocji. Niemoc strzelecka wciąz utrzymywała się z dwóch stron, a przełamanie nastąpiło dopiero w 28 minucie, wówczas gola zdobył Gołębiewski, dzięki czemu Netology objęło prowadzenie. Po chwili było już 1:3 po golu Płonki! OEX stanął przed ciężkim zadaniem, bowiem czas działał na ich niekorzyść, w dodatku grali bez żadnego zmiennika. Czas upływał, a niebiescy walczyli o gola kontaktowego. W 35 minucie do siatki trafił Jaroszek, a kilkanaście sekund później doprowadził do wyrównania, dzięki czemu wszystko musiało rozstrzygnąć się w ostatnich minutach. Netology było bardzo blisko od zdobycia pierwszych punktów w tym sezonie, lecz Piotr Pytel trafiając w ostatniej minucie, odłożył marzenia Netology do ostatniej kolejki. Po arcyciekawym meczu, komplet punktów trafia na konto OEX MerService!

 

Fortis Logistics Sławków vs Firma ZK Grzybowice

1:8

 

Arcyciekawym starciem był pojedynek Fortis Logistics Sławków przeciw drużynie Firma ZK Grzybowice. W tym momencie nie było miejsca na błąd - przegrany tego starcia zniwelowałby szanse na mistrzostwo do minimum. Lepiej w mecz weszli zawodnicy w żółtych strojach. Już w 2 minucie gola zdobył Artur Fałowski, dla którego było to już 13 trafienie w tym sezonie. Zawodnicy ze Sławkowa próbowali zdobyć gola kontaktowego, lecz ich niemoc trwała w najlepsze. Dobrze z pressingiem rywali radzili sobie zawodnicy Firmy ZK Grzybowice, a ich akcje ofensywne budziły postrach w szeregach defensywnych Fortisu. Tuż przed przerwą gola zdobył Dawid Fałowski, a chwilę po nim na listę strzelców wpisał się Bartek Jóźwik, dzięki czemu do przerwy mieliśmy 3:0 dla graczy w żółtych strojach. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Fortis wciąż nie mógł zdobyć pierwszego trafienia, a jego przeciwnik był tego dnia nie lada skuteczny. Ekipa ze Sławkowa przełamała się dopiero w 38 minucie, lecz był to tylko gol pocieszenia. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem aż 8-1 dla Firmy ZK Grzybowice, która w ostatniej kolejce powalczy o Mistrzostwo z PABLO Usługi Monterskie!

 

Freshmed vs Capgemini

7:3

 

Niecały miesiąc temu zwycięsko z tego starcia wyszedł zespół Capgemini. W przedostatniej kolejce Freshmed stanął przed szansą rewanżu, a zawodnicy czarnych koszul wyszli niezwykle zmotywowani do tego starcia. Od początku Freshmed nacierał, efektem czego był gol Majchrzaka w 5 minucie. Piłkarze w białych koszulkach nie zamierzali łatwo odpuszczać, a w 11 minucie gola wyrównującego zdobył Mikołaj Krysiak. Tuż przed przerwą Mateusz Majchrzak ponownie wpisałs ię na listę strzelców, dzięki czemu do przerwy mieliśmy 2:1 dla Freshmed. Po zmianie stron obie ekipy skupiły się na ofensywie. W 26 minucie Andrzejewski powiększył prowadzenie swojej drużyny, a bramka ta dodała wiatru w żagle jego kolegom. Chwilę później trafił Grzegorz Wojda, a w 31 minucie gola na 5:1 zdobył Bartosz Stolarski. Capgemini w tym momencie ruszył do ofensywy, a trafienia Zapalskiego oraz Odziemka pozwoliły zawodnikom w białych koszulkach powalczyć w końcówce o punkty. W lepszej sytuacji stał jednak Freshmed, który wykorzystał wysokie ustawienie przeciwników, dzięki czemu dwukrotnie trafił przed ostatnim gwizdkiem. Ostatecznie mecz zakończył się przy stanie 7-3 dla Freshmed.

 

ProPoint Gliwice vs PABLO Usługi Monterskie

1:7

 

Wstęp do ostatnich akordów Ekstraklasy stanowiło ważne spotkane ProPoint Glice vs PABLO Usługi Monterskie. Dla ekipy z Gliwic jest to jedna z ostatnich okazji na ujrzenie szczytu i upragnionego mistrzostwa. A trzeba pamiętać, że jedna z ekip będzie tym 4 pechowcem, który nie zmieści się na podium i nikt by nie chciał nim pozostać. Zasłoną dymną była pierwsza połowa, zakończona przewagą PABLO Usługi Monterskie 2-1. Ale jak to ostatnio mówią, Pablo Usługi Monterskie odpięło wrotki i zabawiło się w trening z przeciwnikiem. Mateusz Bystrzowski zasługuje na słowa uznania za 4 bramki tego dnia i fantastyczne wsparcie dla być może przyszłego mistrza Ekstraklasy. 7-1 to najniższy wymiar kary dla ProPoint Gliwice, rywal mógłby jeszcze grać dalej i rozkręcać się dalej, ale te siły będą potrzebne również za tydzień.

tabela

tabelaA

Szóstka tygodnia

6-tygodnia

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
asysty_grafika

1 Liga

Relacje tekstowe

W 1 Lidze OSOZ ogrywając po raz drugi w sezonie Auroland odłożył koronację tych drugich, przedłużając swoje szanse na mistrzostwo. W grze o tytuł po wygranej nad FAMUR SA pozostaje także Plastic Omnium. W dolnej części tabeli dość niespodziewanie skomplikowała się sytuacja Smarthaft, który wysoko przegrał z DPL. Degradacji nie uniknie CC Maksimum. Katowiczanie w minionym tygodniu nie sprostali Novichem.

 

CC Maksimum Katowice vs Novichem

2:4

 

Do dziś cenniejsze zdobycze na murawie w sezonie jesiennym zdobywał zespół Novichem, w stosunku do poniedziałkowego rywala, grupy CC Maksimum Katowice. Denis Przybyła z ekipy Novichem postanowił przejąć kontrolę nad spotkaniem i porozdawać karty. Jego hat-trick znacznie wpłynął na kształt spotkania, bo po niecałych 30 minutach prowadzili już 4-0. Sama pierwsza połowa była absolutnym pokazem siły i dominacji, o co można było powątpiewać widząc dotychczasowe rezultaty obu ekip, które były dość zbliżone. W ostatnich momentach CC Maksimum Katowice prezentował się już od najlepszej swojej strony, jednak zdecydowanie zbyt późno. Tego dnia bardziej naładowani energią, składni w swoich poczynaniach byli piłkarze Novichemu. Tym oto sposobem, mimo dużego ścisku w grupie na razie stają się liderem tuż przed samym finiszem.

 

OSOZ vs Auroland

2:1

 

O krok od awansu do Ekstraklasy jest Auroland, który nie mógł zgubić punktów w rywalizacji z również mocnymi zadownikami OSOZ. Początkowe 20 minut dało nam troche odpowiedzi i wprowadziło nutkę niepokoju. 2-0 prowadził OSOZ, natomiast Auroland nie popełniając karygodnych błędów w sumie nie mógł sobie odpowiedzieć na pytanie co trzeba poprawić aby ten wynik obrócić. Ta nieźle prosperująca maszyna była zwyczajnie nieskuteczna przy finalizacji i dopiero ostatnie minuty meczu były momentem pierwszej bramki dla faworyta. Zabrakło trochę już czasu na pogoń, sami zawodnicy nie kryli olbrzymiego rozczarowania przebiegiem i wypuścili szanse na odskoczenie na czubie 1 ligi. OSOZ natomiast wspina się w górę i pozostaje w grze o zwycięstwo. Auroland nie zanotował 7 zwycięstwa tej jesieni, ale ma nadal bezpieczną, 3 punktową przewagę nad 2 zespołem.

 

FAMUR SA vs Plastic Omnium

2:3

 

Obie drużyny przed tym spotkaniem miały tą samą ilość punktów, dzięki czemu trudno było wskazać faworyta. Wszyscy spodziewali się zaciekłego, wyrównanego spotkania - i tak też było. Pierwsza odsłona była popisem defensywy z obu stron, dzięki czemu mimo licznych sytuacji, do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Po zmianie stron sytuacja szybko uległa zmianie. Wynik w 23 minucie otworzył Janusz Woźniok, lecz szybko na to trafienie odpowiedział Modelski. Woźniok ponownie wpisał się na listę strzelców, przez co FAMUR w 29 minucie znów był na prowadzeniu. Kilkadziesiąt sekund później Plastic Omnium wykorzystał niefrasobliwość rywali w defensywie, a dwa gole dla zawodników w białych koszulkach, autorstwa Nieslera oraz Lewandowskiego sprawiły, że sytuacja obróciła się o 180 stopni i to gracze w czarnych strojach musieli gonić wynik. Ostatecznie do ostatniego gwizdka nic już w tym meczu nie uległo zmianie. Komplet punktów trafia na konto Plastic Omnium.

 

DPL vs Smarthaft

6:0

 

Znalazł się w tym sezonie zespół który postanowił potargać wszelkie przeliczniki. Smarthaft, który miał stać się oprawcą został ostatecznie ofiarą smasowanego ataku ekipy DPL. W tym momencie można za okno wyrzucić dotychczasowe spotkania i powołać się na dyspozycje dnia, bo to właśnie ona zadecydowała, że piłkarze DPL postanowili do piłki dołożyć rakietę i zagrać w tenisa. Do przerwy 3-0, po przerwie 6-0 czego sama Iga Świątek by się nie powstydziła. Dojrzałość w szeregach DPL, zaś niefrasobliwość u Smarthaftu, natomiast można przegranych pochwalić za pogodę ducha, bo osoba nie znająca wyniku nie miałaby szans obstawić prawidłowo wynik. Smarthaft wiedział, że wzajemne zrzucanie winy i dogryzanie sobie w nerwach zazwyczaj przynosi więcej szkody niż pożytku i chcieli dograć spotkanie na tyle na ile ich było stać. DPL do swojej gabloty dorzuca kolejne wspomnienie meczu, który dla nich może się wpisywać w kategorie - perfekcja.

tabela

tabelaB

Szóstka tygodnia

6-tygodnia1LIG

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
asysty_grafika

2 Liga

Relacje tekstowe

Fascynująco zapowiada się koniec sezonu 2 Lidze, gdzie nie brakuje kandydatów do tytułu. PwC SDC zachowało fotel lidera po zwycięstwie w szlagierze minionego tygodnia nad AutoPartner, ale punktami z nim zrównał się DRIV. Rozpędzeni Gliwiczanie odprawili z kwitkiem ESL Gaming Polska i BMZ Poland. Ten ostatni zespół w ramach 10 serii spotkań również rozegrał dwa mecze, poza wspomnianą porażką, pokonując MRW. W grze o tytuł pozostają także Prestige i ZZG Mysłowice-Wesoła. Pierwsi ograli PACCOR, drudzy po trudnym meczu okazali się lepsi od Politechniki Śląskiej. Z pierwszego zwycięstwa w sezonie cieszyli się gracze Cooler Club, którzy okazali się lepsi od Honeywell.

 

PwC SDC vs AutoPartner

2:4

 

Bardzo ciekawie zapowiadało się to starcie, bowiem obie drużyny walczą w 2 Lidze o najwyższe cele. Długo niepokonane PwC SDC poniosło przed tygodniem pierwszą porażkę i w przypadku kolejnej przegranej mogło spaść z fotela lidera, zatem celem graczy tego zespołu było pokazanie, że potknięcie z ZZG Mysłowice-Wesoła było wyłącznie wypadkiem przy pracy. Rywal był jednak z wysokiej półki, gdyż AutoPartner również przynależy do czołówki i miał za sobą serię zwycięstw, w tym nad mocnym Prestigem. Temperatura spotkania musiała być zatem wysoka. Początek meczu należał do graczy AutoPartner. Dublet Mateusza Wójcika sprawił, że niżej notowany zespół już po pięciu minutach prowadził 2:0. Jak się okazało były to jednak miłe złego początki, choć w tym fragmencie gry chyba nie było na murawie osoby, która przewidziałaby, że na tych dwóch trafieniach AutoPartner tego wieczoru poprzestanie. PwC SDC już niejednokrotnie w tym sezonie pokazało, że potrafi odrabiać straty i nie poddaje się łatwo. Jeszcze przed upływem kwadransa wynik już był remisowy po dwóch golach Nikosa Jańczaka, a bramka Marka Kozienia dała liderowi prowadzenie do przerwy. W drugiej połowie oglądaliśmy przeciąganie liny - AutoPartner atakował, szukając wyrównania, a PwC SDC kontrowało, chcąc zamknąć mecz kolejnym trafieniem. Ostatecznie ziścił się ten drugi scenariusz, bowiem bo wzorowym kontrataku i strzale z zimną krwią “pod ladę” bramki przeciwnika hat-tricka skompletował wspomniany Nikos Jańczak. Tym samym PwC SDC zachowało pozycję lidera i zrobiło kolejny krok w stronę mistrzostwa, z kolei AutoPartner oddalił się od podium.

 

ZZG Mysłowice-Wesoła vs Politechnika Śląska

4:3

 

W ekipie ZZG Mysłowice-Wesoła morale na pewno było wysokie, bowiem przed tygodniem zespół jako pierwszy w sezonie znalazł sposób na niepokonane wcześniej PwC SDC. Tym samym jesienny debiutant pozostawał w grze o najwyższe cele, ale nie mógł sobie pozwolić na wpadkę z niżej notowanym rywalem. Politechnika Śląska grała ostatnio w kratkę, niemniej nie zamierzała ułatwiać zadania faworyzowanemu przeciwnikowi, dzięki czemu byliśmy świadkami bardzo ciekawego i emocjonującego spotkania. Do przerwy wynik był remisowy i końcowy rezultat pozostawał sprawą otwartą. ZZG prowadził grę, jednak musiał odrabiać straty, bowiem to rywale jako pierwsi wyszli na prowadzenie po bramce Damiana Terleckiego. W drugiej połowie mieliśmy małe deja vu. Ponownie dla Politechniki Śląskiej trafił Terlecki, wykorzystując daleki wyrzut swojego bramkarza i znów przeciwnik doprowadził do wyrównania za sprawą Daniela Kuligi. To właśnie ten gracz okazał się katem dla rywali. Lider klasyfikacji strzelców 2 Ligi ponownie potwierdził, że dysponuje snajperskim nosem, dołożył dwa kolejne trafienia, kompletując karetę. Politechnika Śląska walczyła do końca, na trzy minuty przed końcem spotkania padł jeszcze gol kontaktowy, ale doprowadzić do remisu już się nie udało. Po bardzo dobrym meczu ZZG Mysłowice-Wesoła górą i zespół ten nadal liczy się walce nawet o mistrzostwo 2 Ligi.

 

 

DRiV Gliwice+ vs ESL Gaming Polska

15:0

 

Imponują gracze DRiV Gliwice+, którzy w ostatnich kolejkach wygrywają pewnie i zdecydowanie, prezentując bardzo widowiskową i ofensywną grę. 10 kolejkę spotkań rozpoczęli oni on wygranej z BMZ Poland, a pójść za ciosem mogli przeciwko ESL Gaming Polska. Gliwiczanie z racji prezentowanej formy byli faworytem tego starcia, tym bardziej, że w przypadku kolejnego zwycięstwa mogli zrównać się punktami z PwC SDC. Niespodzianki nie było, DRiV od początku spotkania narzucił swój styl gry, choć ponad 10 minut czekał na otwarcie wyniku. Kiedy jednak faworyt wyszedł już na prowadzenie, worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Na bohatera pierwszej połowy długo wyrastał bramkarz ESL Gaming Polska, który początkowo zatrzymywał skutecznie przeciwników, często również szczęście było po jego stronie gdy piłka obijała obramowanie bramki, jednak nie miał wiele do powiedzenia pod naporem świetnej ofensywy rywala i w końcu musiał skapitulować. Popisem Gliwiczan była zwłaszcza druga połowa. Po przerwie w ledwie 8 minut zdobyli oni 7 goli, gdy błyskawicznego hat-tricka skompletował Dorian Kalisz, a po dwa gole dorzucili Dawid Lesik i Jakub Surma. Później chwilę dali odetchnąć swoim przeciwnikom, ale końcówka meczu to kolejne podkręcenie tempa i kolejne 5 trafień zawodników DRiV. Tym samym wygrani tego pojedynku zrównali się punktami z PwC SDC i wywierając presję na lidera, pozostają w grze o tytuł. 

 

DRiV Gliwice+ vs BMZ Poland

9:4

 

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą zawodnicy DRiV Gliwice+, którzy stali się poważnym kandydatem nawet do mistrzostwa 2 Ligi. Ofensywa drużyny jest postrachem dla wszystkich rywali, a w poniedziałkowy wieczór przyszło przeciwstawić się jej graczom BMZ Poland. Faworytem spotkania byli zatem Gliwiczanie, ale musieli oni pamiętać, że ich przeciwnicy, choć przeplatają zwycięstwa z porażkami, potrafili ograć mocny AutoPartner i ligowe doświadczenie jest po ich stronie. Tradycyjnie w meczu DRIV nie trzeba było długo czekać na otwarcie wyniku. Zawodnicy tej ekipy od początku ruszyli do przodu i szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie, ale rywale również nie chcieli być dłużni i starali się pójść na wymianę ciosów. W efekcie w pierwszej fazie spotkania bramki padały średnio co dwie minuty. Na przerwę Gliwiczanie schodzili z trzybramkową przewagą, a w drugiej części gry, chociaż nie oglądaliśmy w niej już tak wielu goli, jeszcze powiększyli prowadzenie. Ostatecznie DRiV Gliwice+ pokonał BMZ Poland 9:4, czym potwierdził wysoką dyspozycję, a zgarniając kolejny komplet punktów pokazał, że będzie walczył o tytuł do samego końca.

 

Honeywell vs Cooler Club

1:10

 

Obie drużyny nie miały w tym sezonie wielu powodów do radości, bowiem bez zwycięstwa na koncie plasowały się w ogonie stawki 2 Ligi. Bezpośredni pojedynek był zatem okazją dla jednych i drugich na przełamanie, ale tylko jedna ze stron mogła po meczu cieszyć się z kompletu punktów. Honeywell w ostatnich kolejkach, mimo porażek, pokazał się z dobrej strony, jednak przeciwko zmobilizowanym graczom Cooler Club nie zdołał nawiązać równorzędnej walki i spotkanie było dość jednostronne. Formalni goście już w pierwszej połowie wypracowali sobie bezpieczną przewagę, dzięki dwóm golom zdobytym do szatni schodzili na przerwę z pięciobramkowym prowadzeniem. Honeywell w tej części gry odpowiedział jednym trafieniem, ale jak się okazało była to wyłącznie bramka honorowa czerwonej latarnii 2 Ligi. Po przerwie Cooler Club dołożył jeszcze cztery gole, zwieńczając udany występ “dwucyfrówką”, co było dodatkowym powodem do radości obok pierwszego zwycięstwa w sezonie.

 

MRW vs BMZ Poland

3:5

 

Intensywna była to kolejka dla graczy BMZ Poland, którzy w ramach 10 serii gier rozegrali dwa spotkania. Przeciwko DRiV Gliwice+ nie udało się wywalczyć punktów, ale też to rozpędzony rywal z najwyższej drugoligowej półki był faworytem tego starcia. Teoretycznie łatwiej o jakąkolwiek zdobycz miało być przeciwko niżej notowanemu MRW, jednak przeciwnicy również zamierzali podnieść rękawicę. Obie drużyny spotkały się wcześniej raz, przed rokiem i wówczas wyrównane spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem BMZ Poland. Jak się okazało, historia powtórzyła się w sezonie Jesień 2020. Ponownie byliśmy świadkami zaciętego pojedynku i ponownie górą wyszedł z niego BMZ Poland. Jeszcze przed przerwą MRW dwukrotnie wychodziło na prowadzenie, ale rywale dwa razy doprowadzali do wyrównania, raz w pierwszej i raz w drugiej połowie meczu. Później role się odwróciły. To BMZ zyskał minimalną przewagę, jednak przeciwnicy szybko skutecznie odpowiedzieli. Obie drużyny grały zatem cios za cios i zarówno jedni, jak i drudzy chcieli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, co udało się graczom formalnych gości. Dwie skuteczne akcje w samej końcówce zapewniły im trzy punkty, bowiem MRW zabrakło już czasu by po raz kolejny doprowadzić do remisu. Wygrana ta pozwoliła BMZ Poland usadowić się w górnej połowie tabeli 2 Ligi.

 

PACCOR vs Prestige

2:9

 

Na zakończenie sezonu Prestige czekają dwa niezwykle trudne mecze przeciwko PwC SDC i DRIV Gliwice, a stawką tych spotkań będzie mistrzostwo 2 Ligi. Aby mieć kwestię tytułu w swoich rękach ekipa Pawła Ziaji musiała zdać ostatni test i pokonać PACCOR w 10 tygodniu rozgrywek. Mobilizacji w szeregach Prestige nie mogło zatem zabraknąć, co widać było od pierwszych minut spotkania i już pierwsza połowa okazała się decydująca w kwestii końcowego rozstrzygnięcia. Faworyt na przerwę schodził z pięciobramkową przewagą, a wysokie prowadzenie zapewniała mu skuteczna końcówka tej części gry. W drugiej połowie mecz nieco się wyrównał, PACCOR zaczął stwarzać swoje okazje, ale to wciąż Prestige prowadził grę, mając pod kontrolą boiskowe wydarzenia. Zawodnicy obu drużyn rozstrzelali się jeszcze w ostatniej fazie meczu. Dwa cztery trafienia graczy w czarnych koszulkach, rywale odpowiedzieli dwoma golami, ale nie mogły one mieć już wpływu na końcowy wynik. Prestige sięga po komplet punktów i ostatnie dwie kolejki sezonu Jesień 2020 zapowiadają się niezwykle ciekawie. 

tabela

tabelaC

Szóstka tygodnia

6-tygodnia2LIG

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
asysty_grafika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *