Relacja tekstowa
Drugie spotkanie we wtorkowy wieczór to pojedynek sąsiadujących ze sobą w tabeli drużyn, a więc mecz Capgemini z ING Tech Poland. Całe spotkanie stało od pierwszych punktów na bardzo wysokim poziomie o czym może świadczyć fakt, iż potrzebny był tie-break żeby wyłonić zwycięzcę tego pojedynku. Pierwszy set cały wyrównany, mimo tego iż zespół Capgemini cały czas prowadził i kontrolował tą przewagę, pomarańczowi w końcówce walczyli o doprowadzenie do remisu i gry na przewagi. Jednak ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:22 dla Capgemini. Po pierwszym secie liczyliśmy na takie same emocje w drugim, jednak tutaj karty rozdawali zawodnicy ING, którzy od początku seta skutecznie zagrywali i blokowali swoich rywali. Po stronie Capgemini widzieliśmy mnóstwo błędów własnych w przyjęciu i ataku przez co z każdym kolejnym błędem przeciwnik zwiększał swoją przewagę dokładając ze swojej strony skutecznie ataki. Set zakończył się wynikiem 25:16 i do wyłonienia zwycięskiej ekipy potrzebny był tie-break.
Trzeci set zaczął się pierw od skutecznego ataku zespołu Capgemini,którzy wyszli na prowadzenie, później po ataku okazało się że zawodnik doznał kontuzji kolana i musiał zejść z boiska. Na parkiet wszedł zawodnik, który został dopuszczony po zgodzie kapitana ING i spotkanie kontynuowaliśmy w komplecie. Cały trzeci set to zaangażowanie obu drużyn i walka o każdą piłkę bez wyjątku. Znowu byliśmy świadkami dobrej dla oka siatkówki, wymian na siatce oraz skutecznych ataków. Set zakończył się wynikiem 15:12 i całe spotkanie wygrała ekipa Capgemini 2:1. Miano MVP spotkania zdobył Łukasz Karnia z drużyny Capgemini.