Sportowa Liga Firm - Silesia Piłka nożna

PwC SDC ucieka reszcie stawki, ponowna zmiana lidera w 1 Lidze

Ekstraklasa

Relacje tekstowe

W Ekstraklasie drugiej porażki z rzędu doznał 4 ECO Prestige, który przegrał z FAMUR. Zadyszkę wicelidera wykorzystały PwC SDC i Novichem. Lider tabeli odskoczył reszcie stawki na 6 oczek dzięki wygranej z Netology, a obrońcy tytuły zrównali się punktami z 4 ECO po zwycięstwie z Bank MBS Mikołów. Wciąż nie może przełamać się ArchiDoc, który tym razem nie sprostał Samel.

 

FAMUR SA vs 4 ECO Prestige

7:2

 

Hitowe starcie FAMUR z 4 ECO Prestige nie zawiodło. O poziom widowiska zadbali jedni i drudzy, ale zadowoleni z boiska schodzili jedynie nominalni gospodarze, którzy wyśmienicie otworzyli rywalizację obejmując prowadzenie w pierwszej minucie, a później systematycznie punktowali dotychczasowego wicelidera. Do przerwy FAMUR prowadził 3:0 i choć po zmianie stron zawodnicy 4 ECO Prestige wyraźnie próbowali gonić przeciwnika, tego dnia skuteczności mogli mu tylko pozazdrościć. Goście pudłowali, a ich rywal wyprowadzał zabójcze kontry. Skończyło się 7:2, a FAMUR zapowiada, że tak dobre spotkanie w jego wykonaniu może być prawdziwym przełamaniem i początkiem pogoni za ścisłą czołówką Ekstraklasy.

 

ArchiDoc vs Samel

4:7

 

Spore wskazanie na zespół Samel mieliśmy w ich zapowiedzi meczu z drużyną ArchiDoc. Jest to następstwem dotychczasowych meczy, w których druga z wymienionych ekip nie zaznała jeszcze radości z kompletu punktów. Początkowe kilkadziesiąt minut było piorunujące pod względem tempa gry i częstotliwości strzałów na bramkę. Pomimo prowadzenia ekipy Samel, mocno na ogonie siedział im przeciwnik, dając sobie szansę do samego końca na pozytywny obrót spraw. Sebastian Pączko ze swoimi 5 trafieniami mógł być czynnikiem decydującym, że to Samel okazał się ostatecznie zwycięzcą tego pojedynku. Goście mają tym samym tyle zwycięstw co porażek, zaś ArchiDoc musi odłożyć swoje marzenia o wspinaniu się w górę tabeli przynajmniej jeszcze do następnej kolejki.

 

Bank MBS Mikołów vs Novichem

5:7

 

Spotkanie pomiędzy Bank MBS Mikołów a Novichem, zapowiadało się jako pojedynek zespołów, które przed tą serią gier rundy jesiennej Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, zajmowały w tabeli sąsiednie lokaty, mając na kontach równą liczbę 9 punktów. Gracze rozstawieni jako gospodarze, przed tygodniem pokonali drużynę Samel 5:4, natomiast goście zwyciężyli w starciu z zespołem FAMUR 4:0. Mecz już od pierwszych chwil po gwizdku arbitra był wymianą ciosów. Najpierw dwa szybkie trafienia w 1 oraz 2 minucie zanotowali piłkarze gości. Natomiast już w 8 minucie było 2:2, po dwóch bramkach autorstwa Arkadiusza Przybyły. Jednakże w dalszej części pierwszej odsłony, do siatki trafiali już tylko piłkarze Novichem i przy zmianie stron widniał wynik 2:5. Na początku drugiej połowy Kacper Bartoszek podwyższył jeszcze prowadzenie dla gości i wydawało się, że zawodnicy Novichem bezpiecznie dograją mecz do końca. Jednak wówczas przebudzili się gracze Bank MBS Mikołów i na minutę przed końcem rywalizacji doprowadzili do stykowego wyniku 5:6. Ostatnie sekundy rywalizacji należały już jednak do gości, którzy bramką w 40 minucie ustalili wynik na 5:7.

 

PwC SDC vs Netology

2:0

 

Lider tabeli nie zawiódł i zgodnie z przewidywaniami dopisał do dorobku kolejne trzy punkty. Spotkanie z zespołem, który przed tygodniem odniósł pierwszą, ligową wygraną w sezonie, rozegrał mądrze i pragmatycznie. Gracze PwC SDC nie ostrzeliwali przesadnie bramki Netology, byli jednak wyjątkowo konsekwentni w defensywie, praktycznie nie dopuszczając przeciwników do groźnych okazji. Sami dwie wykorzystali jeszcze przed przerwą, za sprawą niezawodnego Dominika Kokoszy, już w pierwszej połowie ustalając wynik spotkania. "Zero" po stronie strat oznacza, że PwC SDC nie tylko jest zespołem z kompletem zwycięstw na koncie, ale może też pochwalić się zdecydowanie najszczelniejszą defensywą w całej Ekstraklasie.

 

tabela

tabela0

Szóstka tygodnia

6-tygodnia

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
bramki_grafika

1 Liga

Relacje tekstowe

Tylko przez tydzień z pierwszej pozycji w tabeli cieszyli się gracze Express Heroes. Beniaminek zremisował z TDJ Estate i spadł na trzecie miejsce. Na fotel lidera powrócił Worker Service, który pokonał BetaMed SA, a tyle samo punktów również ma w dorobku OTCF. Wysoką formę potwierdzają gracze el12. Tym razem ograli oni bez straty gola MRW.

 

OTCF vs Keywords Studios

5:0

 

Walkower.

 

el12 vs MRW

5:0

 

Czwarte zwycięstwo z rzędu ekipy el12 stało się faktem! Drużyna, która w dwóch pierwszych meczach ugrała tylko punkt, systematycznie pnie się w górę I-ligowej tabeli i coraz wyraźniej zgłasza akces do gry o awans. Tym razem zawodnicy el12 nie dali szans sąsiadowi z tabeli, zespołowi MRW. Od samego początku nominalni gospodarze tego spotkania narzucili własne warunki gry. Lider klasyfikacji strzelców Oskar Miszuda, tym razem do siatki trafił tylko raz, dołączył za to do grona najlepszych asystentów w stawce, trzy razy dogrywając kluczowe piłki partnerom. Hat-trickiem popisał się za to Tomasz Matysek. MRW sytuacji bramkowych stworzyło raptem kilka. Nawet ta najlepsza skończyła się jednak obiciem słupka bramki przeciwnika, dzięki czemu el12 spotkanie szóstej kolejki zmagań kończy z kompletem punktów i "zerem" po stronie strat.

 

BetaMed SA vs Worker Service

1:2

 

Swój plan do tej pory realizują zawodnicy Worker Service, ale spacerkiem na pewno nie było dla nich kolejne spotkanie, tym razem z BetaMed SA. W pierwszej połowie nawet przeważali fizycznie i kondycyjnie piłkarze BetaMed SA. Jednak w drugiej połowie nieskuteczność poszła w zapomnienie i Worker Service znalazł sposób na rywali. Wyrównana końcówka opiewała w w ostrzejsze faule i trochę nerwowej wymiany zdań. Trudno się dziwić, gdy końcowy wynik brzmiał 2-1 dla Worker Service, a przebieg wydarzeń mógł być zupełnie inny. Należą się słowa pochwały dla obu ekip, bo sprezentowały nam niebanalne widowisko.

 

TDJ Estate vs Express Heroes

5:5

 

Faworytem do zwycięstwa w pojedynku pomiędzy TDJ Estate a Express Heroes, przed rozpoczęciem rywalizacji na boisku, była drużyna rozstawiona w roli gościa. Po 5 kolejkach rundy jesiennej 1 Ligi Sportowej Ligi Firm, piłkarze Express Heroes zajmowali pozycję lidera tabeli, jak dotąd nie doznając jeszcze porażki. Natomiast gospodarze przed tą serią gier, plasowali się na szóstej lokacie w stawce, mając w dorobku jedno zwycięstwo. Rywalizacja rozpoczęła się od bardzo wyrównanej postawy obu ekip. Już w 5 minucie Vitalii Rybka wyprowadził zespół Express Heroes na prowadzenie, jednak już kilka chwil później było 1:1, a z trafienia cieszył się Adrian Łabyś. W dalszej części pierwszej odsłony, oba zespoły naprzemiennie zdobywały kolejne bramki, co przy zmianie stron dało nam wynik 3:4. W drugiej połowie obraz gry znacząco się nie zmienił. Zarówno gospodarze jak i goście starali się grać ofensywnie, skutecznie budując kolejne ataki. Jednakże gdy wydawało się, że to ekipa Express Heroes ostatecznie sięgnie po 3 punkty, na trzy minuty przed końcem, Jędrzej Lach zdobył bramkę dla TDJ Estate, ustalając tym samym wynik na 5:5.

 

tabela

tabela1

Szóstka tygodnia

6-tygodnia1LIG

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
bramki_grafika

2 Liga

Relacje tekstowe

W identycznym stosunku swoje mecze wygrały VEHIS i ID Logistics. Pierwsi pokonali Comarch, a lider tabeli ograł KPMG. Jeszcze efektowniejsze zwycięstwo odniósł drugi w tabeli Taco Football Team, który strzelił dwucyfrową liczbę goli w starciu z Stellantis. Wygrana z ING pozwoliła zawodnikom Dywidag awansować na czwarte miejsce w tabeli.

 

VEHIS vs Comarch

9:2

 

Faworytem do zwycięstwa w spotkaniu pomiędzy VEHIS a Comarch, przed rozpoczęciem rywalizacji na murawie, była drużyna rozstawiona w roli gospodarza. Po 5 seriach gier rundy jesiennej 2 Ligi Sportowej Ligi Firm, piłkarze VEHIS znajdowali się na trzeciej lokacie w stawce, mając na koncie 9 punktów. Natomiast goście plasowali się na 7 miejscu w tabeli, mając w dorobku 4 „oczka”. Rywalizacja rozpoczęła się od zdecydowanej przewagi zawodników VEHIS. Gospodarze otworzyli wynik meczu już w 2 minucie, a z gola cieszył się Krzysztof Szczęśniak. Jak się później okazało, to trafienie otworzyło worek z bramkami po stronie graczy VEHIS, którzy przed przerwą strzelili jeszcze 5 goli. Natomiast zawodnicy Comarch zdołali odpowiedzieć rywalom dopiero w 18 minucie, a trafienie zanotował Dorian Barański. Tak więc przy zmianie stron widniał wynik 6:1. Po przerwie obraz gry na murawie się nie zmienił. Gospodarze nadal nadawali ton rozgrywania kolejnych akcji, kontrolując przebieg spotkania. Ostatecznie zawodnicy VEHIS pokonali Comarch 9:2, co było dla nich czwartym zwycięstwem w bieżących rozgrywkach.

 

KPMG vs ID Logistics

2:9

 

Nie było niespodzianki w starciu KPMG z ID Logistics. Nominalni gospodarze, którzy przed tygodniem odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie, liderowi tabeli opierali się niespełna 4 minuty. Od momentu, gdy wynik otworzył Yurii Druchyk, kolejne trafienia dla ID Logistics posypały się jak z rękawa. Do przerwy było 6:0 dla faworytów i gdy wydawało się, że goście zwolnili nieco tempo, podkręcili je na 8 minut przed końcem. Nieco rozluźnieni wysokim prowadzeniem, na drobne powody do radości pozwolili również przeciwnikowi, który w końcówce zdobył dwa gole.

 

Taco Football Team vs Stellantis

11:1

 

Naprawdę obiecująco radzi sobie w 2 Lidze ekipa Taco Football Team. Zatrzymać ich passę próbował zespół Stellantis, który chimerycznie ale również bez kompleksów pędzi tej jesieni. Pierwsza połowa poukładała nam już puzzle, bo szybkie kilka bramek poustawiało nam mocno hierarchię. Druga część gry jeszcze bardziej jednostronna na korzyść Taco Football Team. Duże znaczenie dla takiego przebiegu meczu miał Oktawian Rutkowski, który swoimi 4 bramkami zadecydował kto tego wieczoru schodził z podniesionym czołem. Rzadki widok dwucyfrówki musiała przyjąć drużyna Stellantis, ale wiele wskazuje, że nie grali z typową ekipą 2 Ligi, bo bardzo niedługo Taco Football Team mogą wspiąć się znacznie wyżej.

 

Dywidag vs ING

5:1

 

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra w starciu pomiędzy Dywidag a ING, trudno było jednoznacznie wskazać faworyta do końcowego tryumfu. Przed tygodniem, w piątej kolejce rundy jesiennej 2 Ligi Sportowej Ligi Firm, zawodnicy Dywidag ulegli ekipie Taco Football Team 1:6, co było ich trzecią porażką w tym sezonie. Natomiast goście w miniony poniedziałek, przegrali swoje starcie z drużyną Comarch 1:4, co było ich drugim meczem z rzędu bez zdobyczy punktowej. Spotkanie rozpoczęło się od dość wyrównanej postawy obu zespołów, jednak wraz z upływem kolejnych akcji, to gospodarze przejmowali coraz większą kontrolę nad meczem. Piłkarze Dywidag swoją przewagę potwierdzili w 16 minucie zdobywając gola, którego autorem był Witold Kierczak. Przed przerwą nie oglądaliśmy już jednak więcej trafień i przy zmianie stron widniał wynik 1:0. W drugiej połowie swoją dobrą grę kontynuowali gospodarze, sukcesywnie powiększając prowadzenie. Graczy ING było natomiast w tym starciu stać jedynie na gola honorowego, którego w 38 minucie zdobył Jakub Przerwa. Ostatecznie zespół Dywidag pokonał ING 5:1, notując awans na 4 lokatę w tabeli 2 Ligi SLF.

 

tabela

tabela2

Szóstka tygodnia

6-tygodnia2LIG

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
bramki_grafika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *